Zmiana zdania? Nie do pomyślenia! Dlaczego zwykle uważamy, że mamy rację?

Często upieramy się przy swoim, nawet jeśli wiele wskazuje, że jesteśmy w błędzie. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź rozjaśnia współczesna psychologia i wiedza na temat działania mózgu.

Pułapka ego

Wspomnienia Kenexgro

W piątej klasie podstawówki uwielbiałem grę City Life, w której budowało się miasta. Na podstawie tego uznałem, że fascynuje mnie ekonomia. Gimnazjum i liceum przeszedłem z myślą, że w tym będę rozwijać swoją karierę. Ale szybko zaczęło zgrzytać. O ekonomii w wolnym czasie czytałem bardzo mało, chociaż uważałem, że mnie interesuje. Za to całymi godzinami pochłaniałem artykuły popularnonaukowe o psychologii. Poszedłem na studia finansowe, ale okazało się, że twarda rachunkowość, system finansowy gospodarki czy prawo podatkowe są dla mnie męczarnią.

Mimo to, długo odpychałem od siebie myśl, że wybrałem niewłaściwą drogę. Po tak długich bojach miałbym nagle przyznać przed sobą „ok, myliłem się?„. Wtedy wydawało mi się to nie do pomyślenia. Obecnie wybieram się na psychologię.

Taką sytuację nazywamy pułapką ego. Wyznawany pogląd przykleja się do nas tak bardzo, że robimy wszystko, by z nami pozostał. Staje się częścią naszej tożsamości. Jeśli fakty mogą pogorszyć naszą samoocenę, tym gorzej dla faktów!

Mózg nie lubi niepewności

Rozmyślanie nad słusznością naszych poglądów jest dla mózgu bardzo nieprzyjemne. Nawet najmniejsza niepewność pobudza działanie ciał migdałowatych odpowiedzialnych za przeżywanie strachu i przykrych emocji. Starając się tego unikać, stosujemy mechanizmy obronne, które chronią nas przed takim dylematem.

Dużo na ten temat zdradza teoria dysonansu poznawczego, czyli nieprzyjemnego uczucia, gdy dwa elementy poznawcze (np. myśli i sądy) nie są ze sobą zgodne. Załóżmy, że ktoś pali papierosy. Czyta, że to jest bardzo szkodliwe, ale chce mu się zajarać. Może zredukować napięcie, bagatelizując, że inni też palą i żyją, albo że naukowcy się nie znają. Odkryto, że prawie wszyscy niepalący zgadzają się z tym, że palenie jest szkodliwe, a wśród osób palących zgadza się z tym tylko połowa badanych.

Odmienna opinia nas boli

W sprawach polityki czy religii często pewnie macie wrażenie, że drugiej strony nie da się przekonać, niezależnie od tego, ile argumentów byście użyli. To też wynika z pracy mózgu.

W USA przeprowadzono eksperyment, w którym za pomocą testów psychologicznych wybrano osoby o poglądach liberalno-lewicowych. Następnie dostali oni arkusz, w którym mieli określić, na ile zgadzają się z danym stwierdzeniem. Naukowcy w tym czasie obserwowali pracę ich mózgów. Gdy badani czytali zdania, z którymi się nie zgadzali, np. za zwiększeniem dostępu do broni (liberałowie chcą zwykle jego zmniejszenia), w ich mózgach mocno „zapalało się” jądro migdałowate – rejon odpowiedzialny za emocje, agresję i reakcje obronne.

Przekonania polityczne są dla nas równie ważne jak religia, są tym, co nas buduje jako ludzi. Według badaczy samo rozważenie innego światopoglądu jest dla nas czymś równie dziwnym jak rozważenie alternatywnej wersji naszej własnej osoby.

Co robić? Jak żyć?

  • Bądź sceptyczny wobec własnych myśli. Czy są na nie jakieś dowody? Czy informacje potwierdzają ich prawdziwość? Czy tej samej informacji nie można zinterpretować inaczej?
  • Spróbuj postawić się na miejscu drugiej strony sporu. Dlaczego tak myśli? Co czuje? Od czego może zależeć różnica zdań między Wami?
  • Nie bój się zmiany zdania. Kiedyś byłem przeciwnikiem legalizacji narkotyków, a nawet chciałem zdelegalizować alkohol. Ale gdy dowiedziałem się, że w Portugalii po zalegalizowaniu posiadania narkotyków SPADŁA liczba narkomanów, zmieniłem zdanie. I nie czuję się z tym źle. Przeciwnie. Cieszę się, że jestem bliższy prawdy.
  • Nie traktuj swoich poglądów jak części Twojej tożsamości. To jest Twoje spojrzenie na świat. A nie Ty.