Czemu nauka jest najbliższa prawdy?

Naukowcy zwykle cieszą się sporym zaufaniem. Ale nie każdy rozumie, dlaczego warto ich słuchać.

Jak działa nauka?

Nauka nie jest demokracją. To dyktatura. Dyktatura dowodów.” – John Reisman

W nauce najpierw pojawiają się dowody, a dopiero potem na ich podstawie wyciąga się wnioski. W pseudonauce jest odwrotnie – najpierw pojawia się wniosek, a potem na jego podstawie poszukuje się dowodów potwierdzających daną tezę.

W świecie naukowym za wyznacznik dużej pewności (w nauce zawsze dopuszcza się błędy, dlatego zwykle mówimy o prawdopodobieństwie np. 95%) przyjmuje się konsensus naukowy. Ma on miejsce wtedy, gdy przytłaczająca większość prac badawczych popiera dane stanowisko. Tak jest np. w przypadku wpływu człowieka na globalne ocieplenie albo tego, że dzieci par jednopłciowych rozwijają się tak samo dobrze, jak par heteroseksualnych.

To oczywiście nie polega na swobodnym głosowaniu, gdzie naukowcy wybierają, w co powinno się wierzyć. W rzeczywistości konsensus jest zawsze wtórny wobec samego procesu naukowego, bo naukowcy nie tyle zgadzają się ze sobą, co akceptują wyniki badań prowadzące do tych samych wniosków.

W poważanych źródłach naukowych stosuje się bardzo wysokie standardy jakościowe. Praca przed opublikowaniem przechodzi proces recenzji naukowej, podczas którego jest ona analizowana przez ekspertów w danej dziedzinie, np. w przypadku globalnego ocieplenia będą to klimatolodzy. Sprawdza się m.in., czy nie zawiera błędów, luk, niepoprawnych metodologii, przekłamań, skrzywień ideologicznych.

Następnie po opublikowaniu dochodzi do kalibracji społecznej, czyli oceny pracy przez środowiska naukowe. Jeśli praca jest często przytaczana i cytowana w innych badaniach, które przeszły podobny proces, to przyjmuje się, że jest rzetelna. Gdy wiele prac z podobnymi wnioskami przejdzie tą drogę, teza w nich zawarta staje się powszechnie uznawana. I to nazywamy „stanowiskiem nauki„.

Ale to jeszcze nie wszystko – kanon naukowy wznosi się ponad zróżnicowanie społeczne. Oznacza to, że do podobnych wniosków muszą dość grupy badawcze z różnych rejonów świata.

Co bada?

Nauka zajmuje się badaniem, analizowaniem i opisywaniem rzeczywistości, więc może zająć się dowolną dziedziną życia. Dlatego znajdziemy zarówno naukowców matematycznych, jak i psychologicznych.

Jest jednak jeden haczyk. Nauka posługuje się precyzją i dowodami. Dziedziny wiedzy takie jak astrologia czy kreacjonizm nie są nauką, tylko pseudonauką. A na temat tego, jak oszukuje nas pseudonauka, jest wiele ciekawych prac naukowych. 😉

Kto bada?

Zdecydowana większość naukowców to normalni ludzie jak każdy inny. Posiadają swoje potrzeby, empatię i życie prywatne. Różnią się tylko tym, że karierę zawodową poświęcają badaniu pewnego zjawiska i prawdopodobnie wiedzą o nim znacznie więcej niż przeciętny zjadacz chleba. Jeśli naukowcy są zgodni co do tego, że bicie dzieci jest szkodliwe, znaczy, że zostało do bardzo dobrze sprawdzone, a rodzic, posiadając inną opinię, po prostu się myli (m.in. przez błędy poznawcze).

Czy nauka jest bez serca?

Wiele badań naukowych jest prowadzonych z myślą rozwiązania danego problemu. GMO może rozwiązać niedobór składników odżywczych w biednych rejonach globu, energia odnawialna może ocalić naszą planetę przed katastrofą ekologiczną, a szczepionki pomagają wybijać groźne choroby. To dzięki nauce obecnie możemy skutecznie leczyć większość typów depresji, schizofrenii czy zaburzeń koncentracji uwagi. To właśnie naukowcy radzą, co mówić poszkodowanej osobie, by nie było jej przykro.

Naukowcy chcą naprawiać świat. Nie potrzebują do tego oderwanej od rzeczywistości ideologii. Wystarczą fakty.

Niesamowitym jest, że każdy atom naszego ciała pochodzi z gwiazdy, która eksplodowała. Atomy w naszej lewej ręce prawdopodobnie pochodzą z innej gwiazdy niż te w prawej. To najbardziej poetycka rzecz w fizyce: wszyscy jesteśmy gwiezdnym pyłem. Nie było by nas, jeśli gwiazdy by nie eksplodowały, ponieważ pierwiastki: węgiel, azot, tlen, żelazo, wszystko, co jest istotne dla ewolucji, nie zostało stworzone u zarania czasu. Powstały one w nuklearnych paleniskach gwiazd, które były na tyle uprzejme, by eksplodować, żeby te pierwiastki mogły się znaleźć w naszych ciałach. Gwiazdy umarły byś mógł być tu dzisiaj. – Lawrence M. Krauss

Autor: Kenexgro